Pewnego dnia okoliczne psy urządziły sobie konkurs  pt. Znajdź tajemniczy szczegół . Podczas jazdy samochodem miał tajemniczego pasażer ślimaka który bawił się haczykiem na ryby.Gucio idąc spacerkiem został trafiony strzałą amora. Jego sierść była długa więc postanowił postanowił wyczesać się grzebieniem ponieważ szedł na randkę z myszą . Narzeczona Gucia wyczekiwała swego adoratora na dachu ubrana w atłasową sukienkę którą wcześniej uprasowała żelazkiem. Na stole stały kwiaty w szklanym wazonie które przyniósł Gucio . Inne psy z okien domu zapuszczały żurawia. Misiek był wrodzonym artystą.postanowił narysować portret pędżącego żółwia swoim ekskluzywnym ołówkiem , który przypiął klamerką do bielizny.  Pies Hilary , który był już bardzo stary i nosił okulary zobaczył pięknego ptaka zjadającego robaka. Michalina poprosiła ogroddnika aby wykopał łopatą jej piękną rabatę .Chciała więc posadzić kwiatki ah może to będą kolorowe bratki . Ogrodnik więc założył ekawicę roboczą i zabrał się do swojej pracy bardzo ochoczo . Jej koleżanka Hanka ubrana była w kolorowe lakierki i zdjętą z wieszaka sukienkę postanowiła wynrać się na Andrzejki . Chciała poznać swoją przyszłość - wymyśliła sobie że będzie lała wosk przez dziurkę od klucza. Powstała dla Hanki następująca wróżba - kolacja w resteuracji z Horacym  Hanka przyszła do resteuracji spóźniona . Horacy napisał na chorągiewce transparent - Haniu czy pójdziesz ze mną na balet- pójdę pójdę drogi Horacy tylko muszę zjeść obiad aby mieć siłę do artystycznej pracy. Przyszedł do nich kelneraby przyjąć zamówienie ale ona pośpiesznie wydaje mu polecenie.Proszę mi nalać rosołu niewielką chochelkę i podać rybę pieczoną oraz brukselkę zieloną .Po kolacji andrzejkowej Hania i Horacy wychodząc z resteuracji zobaczyli na wystawie piękne pióro pawie  które umieścili na domowej antresoli  bby móc oglądać je do woli. Tak się zakończyła historia ludzi zwierząt , którzy żyli w zgodzie nigdzie się nie spiesząc.

Marta jackowska


 

 

 

 

 

 

 

 

 

Prace wykonane przez naszych uszestników

...każde dziełem sztuki...

"Praw­dzi­wy ar­tysta nie po­siada du­my. Widzi on, że sztu­ka nie ma gra­nic, czu­je, jak bar­dzo da­leki jest od swe­go ce­lu, i pod­czas gdy in­ni podzi­wiają go, on sam bo­leje nad tym, że nie do­tarł jeszcze do te­go pun­ktu, który uka­zuje mu się w od­da­li, jak światło słońca"

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

HEJ DRUŻYNO PIŁKARZY!

ZNÓW ZWYCIĘSTWO SIĘ  ZDARZY

BRAMKARZ BARDZO PSZYSTOJNY

GOTOWI DO PIŁKARSKIEJ WOJNY

  SAME ŁADNE CHŁOPAKI I TRENER NIE BYLEJAKI

  A JAK ŁADNIE  KIWAJĄ  -PRZECIEŻ PIŁKA NIE ZAJĄC

ZDOBYWAJĄ GOLE  OH ! JAK JA  TO CHROMOLĘ !

POKONALI   NIEMCY , MAJĄ DUCHA ZWYCIĘZCY

  KAŻDA DRUŻYNA DO  POKONANIA ,

DUŻO  PRACY I DUŻO  KIWANIA,

  PODANIE  I DO BRAMKI CENTRA,

TRAFIAJĄ  NASI ZWYCIĘZCY!

  TO DLA NICH STADION  NARODOWY,

  SAME  ZWYCIĘSTWA  I  GRA  Z GŁOWY,

  DLA  KAŻDEGO  MERCEDES,  ŻONA I WYPASIONA CHAŁUPA,

NAWET  GŁOWĄ  WBIĆ GOLA  I DO BRAMKI  SZCZUPAK,

  DLA  PRZECIWNIKÓW BRAMKA  MUSIAŁABY  BYĆ- DWA RAZY TAKA!

NASZA  DRUŻYNA  DO PRZODU  I NA  BRAMKĘ  ATAK,

A JAK STRZELAJĄ  KARNE ! TE NASZE   CHŁOPAKI,

   STARANIA  PSZECIWNIKÓW  MARNE,

i DŻENTELMENI  TO  NIE  DLA  DRAKI,

SPSZYJAJĄ STADION,  MURAWĄ  I BRAMKI,

  TO JAKBY  W  WARCABACH  BYŁY  SAME DAMKI, 

ZACHWYCENI  jESTEŚMY  SAMI,

POLSKA !POLSKA  GOLA!

  NIESIE  SIĘ  DO  WARSZAWY  DO   OPOLA!

 

           BOGUSŁAW SPYCHAJ